Katedra Medycyny Sadowej UJ CM dzięki uzyskanemu dofinansowaniu ze środków Priorytetowego Obszaru Badawczego qLIFE mogła po ponad dwóch latach powrócić do wykonywania pośmiertnych badań obrazowych z użyciem własnego tomografu. Poza adaptacją pomieszczeń przy ulicy Grzegórzeckiej 16 jednostka zyskała nowoczesny sprzęt – tomograf komputerowy. O działalności naukowej Katedry oraz możliwościach aparatu mówił dr Artur Moskała – adiunkt w Katedrze Medycyny Sadowej.
Panie Doktorze, kto będzie korzystał z tomografu?
Nasz nowy aparat jest przeznaczony przede wszystkim do pracy naukowej pracowników Katedry Medycyny Sądowej i Katedry Anatomii UJ CM, natomiast jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi podmiotami, które tylko mają pomysł na wspólne prace naukowe w tym zakresie.
Prowadzone, lub planowane, są badania naukowe m.in. obejmujące ocenę zmian miażdżycowych, odmienności przebiegu naczyń krwionośnych w różnych częściach ciała czy też poszukiwanie obrażeń mogących stawić marker konkretnego mechanizmu urazu.
Dodatkowo w przypadkach, w których pośmiertne badanie tomografią komputerową zleci Prokuratura, zapis tego badania wraz z opracowaniem będzie dołączony do opinii wydawanej przez naszą jednostkę.
Czy obsługa aparatu jest prosta?
Sama procedura wykonania badania tomograficznego nie jest bardzo skomplikowana, natomiast istotna jest kwestia odpowiedniego doboru parametrów badania, jak i późniejszej oceny wyników. Oprócz szkolenia, jakie przeszliśmy przy uruchomieniu aparatu tomograficznego, bazujemy na naszym wieloletnim już doświadczeniu jeżeli chodzi o kwestie związane z pośmiertnymi badaniami obrazowymi.
Jak przebiega badanie tomograficzne? Czym różni się od badania przeprowadzonego na pacjentach?
W pierwszej kolejności konieczne jest odpowiednie zabezpieczenie ciała osoby zmarłej, tak aby nie doszło do kontaminacji pomieszczenia, jak i samego aparatu TK. W tym celu zwłoki zostają umieszczone w szczelnym, czystym worku a następnie przełożone na stół tomograficzny. Sam worek w żaden sposób nie wpływa na jakość badania tomograficznego. Standardem jest, że wykonujemy badanie tomograficzne przed sekcją zwłok, przed rozebraniem osoby zmarłej, ze wszystkimi elementami odzieży i przedmiotami z jakimi ciało zostało dostarczone do naszego Zakładu. Jeżeli jest taka potrzeba możemy wykonać dodatkowe badanie po przeprowadzeniu oględzin zewnętrznych zwłok, czy nawet po zakończonej sekcji.
Następnie wykonujemy samo badanie, stosując modyfikacje parametrów skanu w zależności od stanu zwłok. Rutynowo badamy zakres ciała od głowy do poziomu spojenia łonowego. W przypadkach, w których możemy się spodziewać obrażeń kończyn dolnych (np. wypadki komunikacyjne) dodatkowo wykonujemy badanie w tym zakresie. Jest także możliwość przeprowadzania celowanego badania danej części ciała, np. jeżeli jest tak potrzeba w ramach programu naukowego.
Rozwinięciem klasycznego pośmiertnego badania TK jest badanie z podaniem środka kontrastowego do układu naczyniowego. Wobec braku krążenia konieczne jest stosowanie odpowiedniej pompy. Badanie zwiększa nasze możliwości w zakresie oceny uszkodzeń naczyń, a także narządów wewnętrznych.
Po wykonaniu badania ciało osoby zmarłej transportowane jest do sali sekcyjnej, natomiast dane są wstępnie analizowane pod kątem występowania zmian chorobowych czy urazowych. Wynik wstępnej analizy ma na celu dostarczenie danych, które pomogą odpowiednio zaplanować konwencjonalne badanie sekcyjne, np. określenie lokalizacji pocisku w ciele.
Człowiek czy maszyna – która metoda badania pośmiertnego jest bardziej skuteczna, dokłada, daje pełniejszy obraz?
W naszej Katedrze pośmiertne badanie tomografią komputerową jest nierozerwalnie związane z klasycznym badaniem sekcyjnym. Porównujemy wnioski płynące z wyników pośmiertnej tomografii komputerowej w odniesieniu do wyników sekcji zwłok konkretnego przypadku. Obie te metody uzupełniają się. W ramach pracy naukowej cały czas poszukujemy nowych zastosowań badania pośmiertną tomografią komputerową, tak aby w jak największym stopniu zwiększyć dokładności całego badania pośmiertnego.
Kiedy w Państwa jednostce zostało wykonane pierwsze badanie tomografem? Czy orientuje się Pan czy podobne badania wykonują jeszcze jakieś ośrodki akademickie w Polsce?
Działalność z wykorzystaniem pośmiertnych badań obrazowych zaczęliśmy kilkanaście lat temu przy wsparciu ówczesnego Kierownika Katedry, Pani Profesor Małgorzaty Kłys. Pan dr hab. Krzysztof Woźniak (od początku koordynujący prace naszego zespołu) i ja ( red. dr Artur Moskała) w 2008 roku odbyliśmy szkolenia w zakresie pośmiertnych badań obrazowych w ośrodku akademickim w Szwajcarii. Od 2009 roku, współpracując z Pracownią Diagnostyki Obrazowej Szpitala Uniwersyteckiego CM UJ, dzięki uprzejmości profesora Andrzeja Urbanika i umowie pomiędzy Władzami Uniwersytetu i Szpitala Uniwersyteckiego, mieliśmy możliwość przeprowadzenia pilotażowych badań z wykorzystaniem tomografii komputerowej na sprzęcie klinicznym, wykonując do początków 2012 roku około 180 akwizycji. W 2012 roku rozpoczęliśmy badania na własnym sprzęcie, zakupionym ze środków Unii Europejskiej. Aparat ten pozwolił przeprowadzić liczne badania naukowe, zakończone publikacjami i wystąpieniami na konferencjach naukowych, a do zespołu zajmującego się pośmiertnymi badaniami obrazowymi dołączyły kolejnej osoby z naszej Katedry. Po przerwie spowodowanej awarią tego aparatu pod koniec 2019r. dopiero teraz, dzięki staraniom w szczególności obecnego Kierownika Katedry, profesora Marka Sanaka, udało się wznowić działalność w tym zakresie.
Obecnie w Polsce dwa zakłady oprócz Krakowa dysponują własnym tomografem komputerowym.: w Lublinie i Warszawie. Wszystkie placówki (łącznie z naszą) wykonują te badania rutynowo, prowadząc działalność zarówno naukową, jak i usługową.
Do dnia dzisiejszego przeprowadziliśmy (i mamy zarejestrowany materiał badawczy) badanie w prawie 6000 przypadków.
Czy można badać zwłoki sprzed wielu lat?
Jak najbardziej, nie ma żadnego ograniczenia. Najlepszym dowodem jest choćby pierwsze badanie z użyciem tomografu dla celów sądowo – lekarskich w Polsce, przeprowadzone przez Profesora Andrzeja Urbanika w 2008r.: badanie ekshumowanych zwłok Generała Sikorskiego.
Jedyną barierą jest bezpieczeństwo sprzętu, więc rezygnujemy z badania tylko wówczas, jeżeli prześwietlenie zwłok z różnych powodów mogłoby zagrażać aparatowi. Prześwietlamy szczątki nawet sprzed kilkudziesięciu lat w celu ich udokumentowania w postaci cyfrowej, jak i ujawnienia nowych znalezisk np. ciał obcych czy też śladów po złamaniach.
Panie Doktorze – ostatnie pytanie. Czy można powiedzieć, że pośmiertne badanie obrazowe jest przyszłością medycyny sądowej?
W naszej ocenie jest to technika, która znacznie pomaga jeżeli chodzi o dokumentacje i uzupełnienie konwencjonalnego badania pośmiertnego, w szczególności w sytuacji przypadków urazowych. Tam, gdzie mamy do czynienia z rozległymi złamaniami kości czy też zmiażdżeniem lub rozkawałkowaniem zwłok możliwość oceny na podstawie badania obrazowego bywa niezastąpiona.
Niewątpliwie wykorzystanie tej techniki rozwija się z czasem. Ostatnie 20 lat dowiodły, że badania obrazowe stanowią jeden z najważniejszych czynników rozwoju medycyny sądowej. Powstają nowe programy naukowe, poznajemy nowe możliwości wykorzystania i tym samym rozszerzamy zakres stosowania pośmiertnego badania tomografią komputerową. Jest to narzędzie, które w przyszłości może być w zakresie podstawowego wyposażenia dla każdej jednostki medycyny sądowej, wykonującej badania pośmiertne.
Należy przy tym zwrócić uwagę, że pośmiertne badanie obrazowe ma swoją własną specyfikę – istnieją istotne różnice w interpretacji zmian widocznych na zwłokach a podobnie wyglądającymi w badaniu klinicznym. Zdaje się, że nasz materiał może posłużyć w szkoleniu specjalistów medycyny klinicznej, bowiem niejednokrotnie można spotkać się ze stanami, które przekraczają horyzont zmian dostępnych w badaniu osób żywych.