Czy test antygenowy jest skuteczny w wykrywaniu SARS-CoV-2?

Jedną z najistotniejszych metod walki z pandemią jest testowanie społeczeństwa na obecność koronawirusa. W tym celu wykorzystywane są różne metody:  testy molekularne, antygenowe i immunologiczne. Która z tych metod jest skuteczna?  Na to pytanie odpowiada artykuł grupy krakowskich badaczy[1] opublikowany na łamach Viruses (w czasopiśmie naukowym o otwartym dostępie wydawanym przez Multidisciplinary Digital Publishing Institute).

 

Test sprawdzający wystąpienie zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 jest kluczowy przede wszystkim w monitorowaniu rozprzestrzeniania się pandemii choroby COVID-19. „Złotym standardem” diagnostycznym jest test molekularny, nazywany również genetycznym, oparty o metodę ilościowej reakcji łańcuchowej polimerazy (qPCR). Pozwala on wykryć nawet śladową liczbę cząsteczek RNA wirusa SARS-CoV-2 w badanym materiale biologicznym i z wysokim prawdopodobieństwem potwierdzić zakażenie  niestety, taka dokładność jest kosztowna. Dobrze wyposażone laboratorium, wykwalifikowany personel a także czas oczekiwania na wynik sprawia, że koszt przebadania jednej osoby wynosi około 400 – 500 złotych. Testy antygenowe wydają się być szybsze, tańsze i powszechnie dostępne, ale czy równie skuteczne? Zagadnieniem tym zajął  się zespół prof. Tomasza Gosiewskiego z Zakładu Molekularnej Mikrobiologii Medycznej Katedry Mikrobiologii UJ CM we współpracy z Zespołem z Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie. W artykule pt. „Comparison of antigen tests and qPCR in rapid diagnostics of infections caused by SARS-CoV-2 virus”. („Porównanie testów antygenowych i qPCR w szybkiej diagnostyce zakażeń wywołanych wirusem SARS-CoV-2”), opublikowanym w czasopiśmie Viruses prezentują wyniki przeprowadzonych przez siebie badań.  Celem badania naukowców było porównanie wybranego testu antygenowego (Humasis COVID-19 Ag Test) z wynikami badań uzyskanymi dzięki metodzie qPCR (Vitassay qPCR SARS-CoV-2) – zbadano 189 próbek wymazów pobranych z nosogardzieli od pacjentów z objawami COVID-19. Wyniki qPCR i testu antygenowego były następujące: 47 pozytywnych i 142 negatywne oraz 45 pozytywnych i 144 negatywnych. Obliczona czułość 91,5% i swoistość 98,6% dla testu antygenowego pokazuje różnice, które nie są statystycznie istotne w porównaniu z qPCR. Badanie wykazało, że skuteczność  analizowanych  testów antygenowych w szybkiej diagnostyce laboratoryjnej zakażenia wirusem SARS-CoV-2 jest na tyle wysoka, że może być alternatywą i wsparciem dla testów amplifikacji kwasu nukleinowego (NAAT) w fazie replikacji wirusa w przebiegu COVID-19, tj. w okresie kilku dni od wystąpienia objawów zakażenia.

 

–  Opublikowane badanie wpisuje się w obecny trend naukowy mający na celu wypracowanie jak najbardziej skutecznych metod walki z COVID-19. Pierwszym i kluczowym ogniwem jest szybka, skuteczna i tania diagnostyka zakażenia. Na rynku pojawia się coraz więcej tanich testów diagnostycznych, ale nie wszystkie one zostały przebadane pod względem ich skuteczności, a to bardzo ważna kwestia, biorąc pod uwagę konieczność kontrolowania rozprzestrzeniania się wirusa. W naszych badaniach dodatkowo potwierdzaliśmy poprawność pobierania materiału w postaci wymazu. W tym celu analizowaliśmy preparaty mikroskopowe przy użyciu mikroskopu BX63 (Olympus) i sprawdzaliśmy, czy pozyskane komórki pochodziły z nosogardzieli, tak jak nakazują rekomendacje. W przeciwnym wypadku uzyskane przez nas wyniki mogłyby być mniej wiarygodne (część wyników byłaby fałszywie negatywna)” – podsumował prof. dr hab. Tomasz Gosiewski z Zakładu Molekularnej Mikrobiologii Medycznej UJCM.

 

Pełna wersja artykułu dostępna jest tutaj.

 

Zastosowany w badaniach mikroskop fluorescencyjny BX63 (Olympus) został sfinansowany z budżetu Priorytetowego Obszaru Badawczego qLIFE w ramach Programu Strategicznego Inicjatywa Doskonałości Uniwersytetu Jagiellońskiego. 

 

[1] Adrianna Klajmon, Aldona Olechowska-Jarząb, Dominika Salamon, Agnieszka Sroka-Oleksiak, Monika Brzychczy-Włoch, Tomasz Gosiewski


Powrót